Świąteczna kolacja ma swoje dwa oblicza. Na stole znajduje się wiele bardzo zdrowych potraw, na które w przeciągu roku często nie mamy czasu, lecz z drugiej strony wigilijna kolacja poprzez swoje duże urozmaicenie jest zbyt pokaźna. Dlatego należy tak dobierać poszczególne elementy świątecznego zestawu, aby później nie cierpieć z żołądkowych powodów. Trzynaste danie składające się z tabletek też nie jest dobrym rozwiązaniem, dlatego warto wybierać potrawy zawierające zarówno składniki odżywcze jak i te lekkostrawne.

Niestety, bogactwo polskiej kuchni sprzyja łakomemu jedzeniu, a ze względu na późną porę kolacji także nie jest najzdrowsze dla naszego brzucha. Bardzo często w wigilijny dzień specjalnie nic nie jemy, aby zrobić „miejsce" na skosztowanie wszystkich dwunastu potraw. Dlatego aby uniknąć „żołądkowych fajerwerków" warto skorzystać z kilku rad, jak jeść, żeby nie stracić miłej, rodzinnej atmosfery. Na przykład wypicie szklanki wody może nas uchronić przed efektem przejedzenia, natomiast szklanka ciepłej wody wypita po zjedzonym posiłku przynosi ulgę, rozluźnia żołądek i ułatwia trawienie. Dobrym rozwiązaniem jest także picie ciepłej, gorzkiej herbaty, mięty bądź rumianku. Spacer także może posłużyć jako metoda nie tylko na przejedzenie, ale również może stać się fantastyczną, rodzinną okazją dla ulepienia bałwana.

Od jednorazowego obżarstwa raczej się nie tyje, jednak w trosce o dobre samopoczucie warto zachować umiar i rozwagę. Można skosztować wszystkich potraw pod warunkiem, że będą to porcje nie większe niż stołowa łyżka. Zapomnijmy o dokładkach, a przygotowując wigilijna kolacje wybierajmy potrawy w wersji „light".

Wiele potraw tradycyjnych można przygotować w bardziej lekkiej wersji. Pierogi podawane z wody są równie smaczne jak smażone, tak samo jak śledzie serwowane w octowych i korzennych zalewach zamiast oleju. Niestety takie produkty jak kapusta z grochem czy makowa kutia są same w sobie ciężkostrawne, więc w ich przypadku nie pozostaje nic innego jak umiar. W Wigilię trzeba pomyśleć zarówno o smakowych walorach jak i swoim własnym zdrowiu, dlatego warto skorzystać z kilku cennych rad:

- jedźmy jak najwięcej ryb, najlepiej ryby w galarecie i rybę po grecku
- kremową, grzybową zupę można zastąpić delikatnym czerwonym barszczem lub zupą migdałową
- osoby o wrażliwym żołądku mogą zjeść pierogi z makiem lub z soczewicą zamiast ciężkostrawnych pierogów z kapustą
- pijmy dużo kompotu z suszu
- na zakończenie Wigilii jedźmy aromatyczny piernik spośród świątecznych ciast

Święta Bożego Narodzenia dla Polaków najczęściej kojarzą się z ucztowaniem. Większość przepisów przekazywanych jest z pokolenia na pokolenie, a jak wiadomo kluczem do ich doboru były kwestie wierzeń, a nie walory dietetyczne. Dlatego zjedzenie potrawy z makiem ma nas chronić cały rok przed chorobami, zjedzeni karpia gwarantuje dostatek, a skosztowanie miodu przynosi miłość na kolejne dwanaście miesięcy. Tradycja to piękna rzecz, ale czasami nie każdy może sobie na nią pozwolić. Dlatego zamiast praktykowania świątecznego pałaszowania wszystkiego w dużych ilościach, powinniśmy poćwiczyć pokorę i umiar.