kobiety.net.pl

Nazwa: Hasło:
 
Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się
» Polityka cookie Kobiety.net.pl

Strona główna   Dom   Kariera   Rodzina   Styl   Zdrowie   Związki   Życie   Klub  

 
Szukaj

   





 
Ankieta
Czy kobiety w Polsce są dyskryminowane w pracy?





 
 

Dieta na urlopie
2008/7/11 21:40:00

Niektóre z nas odchudzają się przez cały rok: najpierw po to, aby w karnawale wcisnąć się w absolutnie fantastyczną wieczorową sukienkę, potem dlatego, że idzie wiosna, więc wypadałoby zrzucić parę kilo zanim pokażemy więcej ciała w lżejszych ubraniach, a wreszcie dlatego, że za chwilę jedziemy na wymarzony, wyczekany urlop.

Niestety, już po powrocie do domu czasem okazuje się, że mimo dość aktywnego trybu życia, długich spacerów, a czasem także nocnych szaleństw na parkiecie, strzałka wagi powędrowała niebezpiecznie daleko. I co wtedy? Niektóre z nas zaciskają zęby i zaczynają wszystko od początku, inne, zniechęcone tą walką z wiatrakami, „odpuszczają” sobie dietę i wracają do starych, niezdrowych nawyków. Kilka miesięcy walki z samą sobą, skrupulatne liczenie kalorii i liczne wyrzeczenia biorą w łeb. Czy musi tak być?

Problemy z utrzymaniem diety podczas urlopu poza domem biorą się najczęściej stąd, że na ogół jesteśmy skazane na to, co zaserwuje nam wczasowa stołówka, a co niekoniecznie musi być zdrowe i dietetyczne. Do tego dochodzą liczne pokusy: smakowicie pachnąca rybka z pobliskiej smażalni, kolorowe lody, „jagodzianki” na plaży, wreszcie alkohol, którego – nie oszukujmy się - spożywamy więcej niż zazwyczaj. Nawet jeśli spędzamy dużo czasu na spacerach, to posiłki często jemy nieregularnie, a wieczorem „dopychamy” się kalorycznymi przekąskami i piwem. Nic więc dziwnego, że kilogramów przybywa, a motywacji do odchudzania wręcz przeciwnie: ostatecznie jesteśmy na wakacjach, więc wszelkie hamulce i ambitne postanowienia stają się mniej ważne.

Podstawowa zasada „urlopowego odchudzania” powinna brzmieć: odpuść sobie, ale nie do końca. Najgorsze, co można zrobić, to przez wiele miesięcy obiecywać sobie: „podczas urlopu zrzucę wreszcie te dodatkowe kilogramy”, a potem przed tydzień czy dwa odmawiać sobie wszystkiego i zatruwać humor sobie i innym.

Naprawdę nie warto psuć sobie wakacji ciągłym liczeniem kalorii i wyrzutami sumienia z powodu zjedzonej gałki lodów. Znacznie lepszym wyjściem jest takie korzystanie z letnich dobrodziejstw, które nie przysporzy nam nadmiaru kilogramów. Zamiast kupować rybę smażoną w cieście, wybierzmy raczej tę pieczoną w folii. Zamiast frytek - podwójna porcja surówki, piwo zastępujemy czerwonym winem, a jeśli jemy lody, to tylko sorbetowe. Jeżeli naprawdę nie potrafimy sobie odmówić gofra z bitą śmietaną, to zjedzmy go przed długim spacerem, a nie po.

Niestety, nawet jeśli wcielimy w życie powyższe zasady po powrocie do domu może się okazać, że przybyło nam tu ówdzie kochanego ciałka. No cóż, mówi się trudno! Przynajmniej mamy za sobą udany urlop, fajne wspomnienia, a do przyszłego roku na pewno zdążymy schudnąć…


()
Oprac: Adrianna Buniewicz

 
 

WyslijPowiadom znajomego DrukujWersja do druku LinkDodaj link Kanal RSSKanal RSS

Zainteresował Cię ten artykuł? Przeczytaj podobne. Kliknij i wybierz temat: dieta, odchudzanie, urlop


 


 


 

Ta pizza jest jedną z najłatwiejszych, a jednocześnie najsmaczniejszych. Jedyna trudność to "lepienie pieroga", ale nawet niekształtna smakuje znakomicie.»